Brzozowscy policjanci wyjaśniali okoliczności zdarzenia w Baryczy, w wyniku którego osobowy seat wypadł z drogi. Samochodem podróżowało dwóch mężczyzn. Obaj mieli po 3 promile alkoholu w organizmach, żaden z nich nie przyznał się do kierowania pojazdem. Policjanci ustalili jednak, który siedział za kierownicą.
We wtorek, około godz. 16. dyżurny brzozowskiej komendy został powiadomiony o zdarzeniu w Baryczy. Z relacji zgłaszającego wynikało, że poza jezdnią znajduje się uszkodzony seat, a jego kierowca prawdopodobnie jest pijany. Gdy policjanci dojechali na miejsce zauważyli samochód w rowie. Na miejscach pasażerów siedzieli młodzi mężczyźni. Ich zachowanie jednoznacznie wskazywało na to, że są pod wyraźnym działaniem alkoholu. Badanie alkomatem u obu mężczyzn wskazało po 3 promile alkoholu w ich organizmach. Jednak w rozmowie z policjantami, żaden z nich nie przyznawał się do kierowania seatem. Ich oświadczenia nie były spójne, a wersje zmieniały się. Do wyjaśnienia przyczyn i okoliczności tego zdarzenia obaj zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie.
Jak ustalili policjanci, mężczyźni to mieszkańcy powiatu rzeszowskiego, w wieku 29 i 33 lat. Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani. Wówczas okazało się, że samochodem kierował starszy z nich. Wskazywały na to również ustalenia policjantów.
Funkcjonariusze zabezpieczyli materiał dowodowy w tej sprawie. Gdy 33-latek wytrzeźwiał usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Policjanci zatrzymali mu również prawo jazdy.
Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karę pozbawienia wolności do lat 2. Zgodnie z obowiązującymi przepisami zostanie orzeczony wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów, kara grzywny oraz świadczenie pieniężne w wysokości co najmniej 5000 złotych.