Policjant po służbie był świadkiem upadku rowerzysty. Młody mężczyzna wyjeżdżając na drogę główną stracił równowagę i przewrócił się. Okazało się, że 34-letniemu mieszkańcowi Domaradza nic się nie stało. Jednak przeprowadzone badanie wykazało u niego blisko 4 promile alkoholu w organizmie.
11 lipca 2016, przed godz. 16 policjant z Posterunku Policji w Domaradzu wracając po służbie zwrócił uwagę na rowerzystę. Mężczyzna wyjeżdżając z drogi bocznej na krajową „dziewiętnastkę” stracił panowanie nad swoim jednośladem i przewrócił się na jezdnię. Funkcjonariusz podszedł do niego, aby sprawdzić, czy nic mu się nie stało. Podczas rozmowy wyczuł od mężczyzny silną woń alkoholu. Na miejsce wezwał patrol. Wówczas rowerzysta został poddany badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Okazało się, że 34-latek był pijany. Przeprowadzone badanie wykazało u niego blisko 4 promile alkoholu. Na wskutek upadku mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń, jednak za swoje zachowanie odpowie karnie.
Przypominamy, że kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości jest wykroczeniem, za które grozi wysoka grzywna.