Prawie 80 osób przez całą noc poszukiwało zaginionego grzybiarza w lesie w Wisłoku Wielkim. Rano został odnaleziony przez grupę ratowników GOPR. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Informację o zaginięciu 70-letniego mężczyzny dyżurny sanockiej policji otrzymał wczoraj około godz. 21. Bliscy zaginionego przekazali, że nie wrócił on z grzybobrania z lasu w Wisłoku Wielkim. W poszukiwania zaangażowanych zostało 17 policjantów, 17 strażaków OSP Komańcza, 32 ratowników GOPR-u oraz pracowników nadleśnictwa Komańcza, a także dwa psy tropiące. W poszukiwaniach brali również udział rodzina i sąsiedzi zaginionego.
Trudny teren, ciemność i niska temperatura, nie przeszkodziły ratownikom w prowadzeniu działań do samego rana. Zaginiony mężczyzna został odnaleziony przed godz. 7 rano. Wyjaśnił, że w znalezieniu drogi powrotnej przeszkodziła mu gęsta mgła i szybki zmierzch, dlatego postanowił przeczekać noc w lesie. Dopiero rano warunki poprawiły się na tyle, że rozpoznał teren i wyszedł z lasu. Odnaleźli go ratownicy GOPR-u. Na szczęście był dobrze ubrany, jego organizm się nie wychodził.
Policja apeluje, aby być rozważnym podczas grzybobrania:
- Nie wybierajmy się na grzyby zbyt późno, gdyż jesienią wcześnie zapada zmrok.
- Nie należy chodzić do lasu w pojedynkę, najlepiej zabrać ze sobą kogoś, kto zna teren.
- Należy ocenić realnie swoje możliwości i czas, jaki mamy zamiar spędzić w lesie.
- Pamiętajmy, że jeśli nie znamy terenu, nie oddalajmy się zbyt daleko od miejsca, z którego wyruszyliśmy.
- Bardzo ważne, aby zabrać ze sobą telefon komórkowy i w przypadku zgubienia się natychmiast zgłosić ten fakt Policji.
Źródło: http://www.podkarpacka.policja.gov.pl/komendy-miejskie-i-powiatowe/kpp-sanok/wydarzenia/art1491,nocne-poszukiwania-grzybiarza.html